poniedziałek, 23 czerwca 2014

Joga i piłki



Jakiś czas temu pisałam o stosowaniu pomocy podczas ćwiczeń jogi.
Jak już wiecie moja joga jest bardziej techniczna (dlatego też studia na AWF), skupiamy się na wykonaniu pozycji aby nie wyrządzić sobie krzywdy. Nie dociskam, nie skręcam, nie siadam na nikogo, nic na siłę. W asanie pokazuję delikatnie kierunek, abyście wiedzieli czy podążacie w dobrym kierunku. Nie obawiajcie się przychodząc na zajęcia, że nie macie nic wspólnego z jogą. Nie musicie czytać książek czy artykułów przed rozpoczęciem praktyki. Przyjdźcie i przekonajcie się, że taka forma ćwiczenia może być zabawna, relaksująca i przynosząca ulgę Waszemu ciału.

Jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z jogą, może czuć się lekko zagubiony, to normalne. Większości wskazówek które udzielam odnośnie wykonania asany, możecie nawet „nie zanotować”, ale spokojnie,  to przyjdzie z czasem. Kiedy przestaniecie „walczyć” w pozycji z całym ciałem a mięśnie uspokoją się, wtedy usłyszycie co tak naprawdę ma Wam dać dana pozycja i jak macie pracować w niej z ciałem.
Najważniejsze to zaakceptować samego siebie w danej chwili, każdego dnia będzie inaczej, raz lepiej raz gorzej. Za każdym razem kiedy praktykujesz, uczysz się czegoś o swoim ciele i umyśle. Bardzo często podczas ćwiczeń przełamujemy własne bariery, nawet jeśli wydają się one błahe dla innych. Myślisz że nie dasz rady, ale kiedy ktoś delikatnie pokaże kierunek, przytrzyma…nogę i podniesie ją nieznacznie…okazuje się że to było TAKIE PROSTE ! Właśnie dla takich chwil warto być z Wami, pomagać i ćwiczyć.      


Na ostatnich zajęciach miałam przyjemność użyć nietypowej jak dla jogi pomocy…piłki. Pomagaliśmy już sobie paskami, wałkami, piankami a teraz możecie zobaczyć jak fajnie można wykorzystać piłki do przygotowania do stania na rękach lub wygięcia w tył. Oczywiście była kupa śmiechu podczas próby wejścia na piłkę :)


To nie jest takie łatwe, trzeba unieść nogi i biodra siłą mięśni brzucha, utrzymać całe kończyny dolne na piłce, która lubi uciekać na wszystkie strony a do tego dokładamy pracę rąk, które muszą utrzymać równowagę...






Chwila relaksu...





Na zakończenie wyciszenie czyli wygięcia na piłce, bardzo przyjemne...

Przy każdym ćwiczeniu trzeba bardzo uważać, nie ważne co ćwiczysz...jogę, boks, czy taniec. Skup się i słuchaj swojego ciała, ono ZAWSZE powie Ci kiedy masz przestać.






kasia@smolka.pl




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz